czwartek, 21 października 2010

*

bieg bieg bieg

sen nie-na-trzy jak melodia

co jej zapisać ciszą nie zdołasz

i tylko patrzę jak znikasz

coraz mniej cię mniej

stapiając się w słońcu i na zakrętach

liczysz kroki te co

szczeliną wąską

do Domu cię zaprowadzą

wypala się i płonie

płonie coraz mocniej

błękitny płomień brązowych twych oczu

przybywa ci dawności

tłuczonych szkieł drzwi i pięter

przeszytych smutkiem byleświetności

i tylko patrzę jak znikasz

coraz mniej cię w tobie

w lichym naczynku trzymasz

blask życia

echem odbija się od drzew

a ziemia w dreszczach do nieba się wtula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz